wtorek, 14 stycznia 2014

Zapożyczona pieśń..



Pieśń dziecka

W Afryce żyje plemię, w którym za datę narodzin dziecka uznaje się dzień, w którym jego matka postanowiła mieć dziecko. Kiedy kobieta podejmuje taką decyzję, to siada pod drzewem, w odosobnieniu i wsłuchuje się w ciszę tak długo, aż usłyszy pieśń dziecka, które prosi się na świat. Następnie idzie do mężczyzny, który będzie ojcem dziecka i uczy go tej pieśni. Potem kobieta i mężczyzna kochają się, śpiewając podczas aktu tę pieśń, przywołując dziecko i prosząc je, by się poczęło.

Gdy kobieta zachodzi w ciążę – uczy tej pieśni inne kobiety z plemienia, które są akuszerkami oraz kobiety starsze. W rezultacie, gdy dziecko się rodzi, starsze kobiety śpiewają ową pieśń, witając jego przyjście na świat. Przez czas, gdy dziecko rośnie, inni współplemieńcy także uczą się pieśni dziecka.

Gdy dziecko upadnie, uderzy się lub skaleczy – znajdująca się najbliżej dziecka osoba dorosła podnosi je i śpiewa mu jego pieśń. Jeśli dziecko zrobi coś dobrego, godnego pochwały – współplemieńcy w dowód szacunku też śpiewają mu jego pieśń.

Gdy dziecko osiągnie dojrzałość i już jako dorosły członek plemienia, zrobi coś złego, naruszając normy współżycia społecznego, wówczas zostaje otoczone przez innych członków plemienia i całe plemię śpiewa mu jego piosenkę. Ludzie z plemienia uważają, że zachowania antyspołeczne można zmienić poprzez miłość i szacunek, a nie poprzez kary i odrzucenie. Wierzą, że gdy człowiek słyszy swoją pieśń, to traci ochotę czynienia przykrości innym.

Trwa to przez całe życie człowieka. A kiedy nadchodzi jego godzina śmierci, zbiera się ponownie całe plemię i śpiewa jego pieśń po raz ostatni…

A jaką pieśń my śpiewamy innym ludziom?...

Brak komentarzy: