wtorek, 18 marca 2014

c.d.n.. [Ach ta Ruda !! ]


 Mijały kolejne minuty, godziny, dni, tygodnie,a On wolał jednak pozostać w swym rozmarzeniu ciesząc się tylko wspomnieniem. Przygoda jaką przeżyli odstępując od codzienności jest tajemnicą. Może przyjdzie Czas, który trzymając za rękę Natchnienie opowiedzą Wam tą historię. Lecz na chwilę obecną wróćmy do Niego, ponieważ w sytuacji jakiej się znajdował bezpieczniej mu było pozostać na miejscu, czyli szklanym kokpicie, "ognisku domowym" ,wyimprezowanej czarnej koszulce, "łańcuchu" na szyi. Posiadał to "coś" ,niebanalną intuicję, miłe i niewierne spojrzenie oraz szczery i niegłośny śmiech, który sprawiał Jej przyjemność. Nie raz i nie dwa niepostrzeżenie, świadomie lub nie świadomie, z pokusą i chęcią; ich spojrzenia spotykały się piorunując ciała dreszczem na plecach. Dzięki emocji i rozkoszy jakie pozostały w jej ciele zadowolona była z doznań, którymi się nie dzieliła i nie chciała aby ujrzały światło dzienne. Kobieta uparta, subtelna i z temperamentem potrzebowała i chciała więcej. Adrenalina, która popędzała w różnoraki sposób oraz chęć przeżycia czegoś nowego i nieznanego spowodowała natłok pomysłów. Jej umysł pękał od kłębów myśli, kpiących spojrzeń i podśmiechujek z obrazów jakie stawiała przed nią wyobraźnia.. .

Brak komentarzy: